„Nie zostawiam dziecka w aucie” to kontynuacja rozpoczętej w zeszłym roku kampanii społecznej Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Łodzi, skierowanej do kierowców.
Działacze i politycy SLD apelują do zmotoryzowanych mieszkańców, by ci nie zostawiali dzieci w samochodach podczas upałów. Apelują także, by w samochodach nie zostawiać również zwierząt, dla których, podobnie jak dla dzieci, nagrzany samochód stanowi śmiertelną pułapkę.
„Za nami kilka dni upałów, jednak już pojawiają się informacje, że w samochodach zostawiane są dzieci i zwierzęta. Dlatego SLD postanowiło kontynuować rozpoczętą przed rokiem kampanię społeczną, skierowaną do zmotoryzowanych mieszkańców Łodzi” - stwierdził Tomasz Trela przewodniczący SLD w województwie łódzkim.
Sojusz przygotował dla kierowców naklejki „Nie zostawiam dziecka w samochodzie – ty też tego nie rób” oraz „Nie zostawiam w samochodzie pupila – ty też tego nie rób”.
„Kierowców prosimy, by naszą akcję nie odbierali, jako zarzutu pod ich adresem beztroski czy bezmyślności. Po prostu chcemy tylko zwrócić uwagę, byśmy nie spuszczali z oka naszych dzieci czy czworonożnych przyjaciół” - dodał Sylwester Pawłowski członek Rady Wojewódzkiej SLD w województwie łódzkim.
Politycy SLD przekonywali kierowców, że nie wystarczy zostawić samochodu w cieniu czy uchylić okna. Temperatura mimo to może wzrosnąć do poziomu, który zagraża zdrowiu i życiu pozostawionemu w aucie dziecku czy zwierzęciu. Akcja Sojuszu jest tym bardziej ważna, że lato dopiero przed nami i upalnych dni będzie coraz więcej. Kampania trwać będzie przez całe wakacje.